Dziku z tego co piszesz, to ekipa się bała czyli nie mieli odpowiedniego papierku, lub mieli jeden od kolegi żeby mogli robić pod przykrywką.
Jak dobrze zrobili to ok, ale gorzej jak źle.
Np byłem świadkiem popalonych gniazd, nie wiedziałem o dlaczego bo to ogólnie dziwne że w ciągu roku coś takiego się działo, klient mówił że była ekipa wykończeniowa i zrobiła całe mieszkanie. zajrzałem do puszek a przewody latały na śrubie jak chciały.
Są odpowiednie normy oraz wiedze które się zdobywa rzetelnie, normy elektryczne kosztują nie małe pieniądze. Wiedze się zdobywa albo od wykwalifikowanego elektryka czyli majstra na budowie lub w szkole albo na studiach.
Tak czy siak trzeba uważać, baboli jest dużo.
Pozdrawiam